zdjęcia na Instagramie

Czy nasze zdjęcia na Instagramie mogą świadczyć o zdrowiu?

Szacuje się, że jedna na sześć osób przejdzie przez przynajmniej jeden epizod depresyjny w trakcie swojego życia. Przy obecnym poziomie dostępu do opieki psychiatrycznej, są to miliony niezdiagnozowanych i nieleczonych chorych. Chris Danforth z University of Vermont oraz Andrew Reece z Harvardu podeszli do tego problemu w pionierski sposób, analizując zdjęcia na Instagramie.

Smutek ma kolor niebieski

Badanie, które przeprowadzili Danforth i Reece, miało na celu identyfikację znaczników depresji w treściach udostępnianych przez nich w serwisie Instagram. Mimo małej próby, jaką było 166 młodych ludzi, z których prawie połowa miała zdiagnozowaną depresję, uzyskali oni dosyć obiecujące rezultaty. Przeanalizowanie 44 tysiące zdjęć ujawniły większą skłonność do wybierania ciemniejszych, mniej jaskrawych kolorów przez osoby z depresją. Danforth mówi o swoich wynikach: „osoby z depresją widzą świat przez ciemny filtr„. Naukowcy zidentyfikowali też dodatkowe markery depresji w zdjęciach na Instagramie, takie jak wybór filtra czy stosunek liczby „lajków” do komentarzy. Na bazie znalezionych korelacji starają się teraz znaleźć mocniejsze korelacje, także w innych serwisach internetowych. Z opublikowanych przez Danfortha w październiku 2017 rezultatów wynika, że podobne markery depresji można znaleźć również w treściach publikowanych na Twitterze.

Nie pokazuj swojego Instagrama psychiatrze

Wyniki są obiecujące dla dalszego rozwoju programów profilaktyki zaburzeń emocjonalnych, jednak należy pamiętać, że badanie to zostało wykonane na bardzo małej próbie. Niewiele ponad 150 osób, które do tego pochodziły z mało zróżnicowanego środowiska, to jedynie wstęp do oceny zjawiska. Nie powstrzymuje to jednak Danfortha przed pracą nad narzędziami, które pozwoliłyby na lepszą profilaktykę depresji z użyciem internetu. Podkreśla on, że dziś dostępny jest dużo szerszy zakres danych niż kiedyś. Wykorzystanie analizy komputerowej pozwala odnaleźć dużą liczbę korelacji między potencjalnymi markerami a stanem psychicznym osoby. Zwiększająca się popularność mediów społecznościowych dostarcza coraz więcej danych, ale także budzi duże kontrowersje. Badanie, przeprowadzone w 2016 roku na University of Pittsburgh, wykazało korelację między czasem spędzanym w mediach społecznościowych a występowaniem depresji. Dlatego należy być ostrożnym w interpretowaniu wyników różnych analiz związanych z fenomenami internetowymi.

Zobacz:  Alfabet chorób XXI wieku – D jak Depresja

Przyszłość profilaktyki zdrowotnej to Instagram

Przy coraz większym występowaniu urządzeń, które mogą dostarczać ciągły strumień danych na temat naszego zdrowia, tego typu badania są coraz bardziej kuszące. Nawet jeśli ryzyko nadinterpretacji pewnych wyników jest wysokie, to potencjalne korzyści mogą przeważać. Jeśli możemy z użyciem smartwatcha zdecydowanie przyspieszyć wykrywanie problemów kardiologicznych, dlaczego nie można tego samego próbować wobec zaburzeń emocjonalnych?


Od redakcji:

Informacje o tematyce medycznej prezentowane w artykule mają charakter poglądowy, nie mogące zastąpić profesjonalnej porady lekarskiej. W tym celu należy udać się do lekarza internisty lub lekarza o konkretnej specjalizacji. Artykuły przygotowane przez zespół portalu ZdroweMysli.pl mają charakter informacyjny – w razie problemów ze zdrowiem nie wahaj się w podjęciu decyzji o konsultacji lekarskiej.


Was This Post Helpful:

0 votes, 0 avg. rating

Zostaw komentarz